poniedziałek, 15 października 2018

Od Aralii Uroki stolicy

Dziś wcześnie wstałam rozejrzałam się dookoła mojego pokoju. Wstałam, ubrałam się i zajrzałam przez okno. Jak zwykle nic ciekawego się nie działo. Chciałam pójść na śniadanie, ale uznałam że po co, skoro nie jestem głodna. Postanowiłam przespać się jeszcze pół godziny. Po przebudzeniu wyszłam na podwórze. Rozejrzałam się po dookoła. Szłam głową w chmurach i myślałam co mogłabym dzisiaj robić. Nagle poczułam, że się z kimś zderzyłam. Spojrzałam do góry i zobaczyłam wysokiego mężczyznę. Zignorowałam go i poszłam w swoją stronę.
- Tak się odwdzięczasz za pomoc? - usłyszałam czyjś głos z tyłu i odwróciłam się w tam tą stronę.
- A co cię to interesuje?! - kilka przechodniów spojrzało na nas z zdziwieniem.
- Widzę że nie jesteś zbytnio uprzejma.- odpowiedział patrząc na mnie poważnym wzrokiem.
- No i co z tego? To nie twoja sprawa! - chciałam jak najszybciej wrócić do mojego domu. Odwróciłam się i poszłam w swoją stronę.
- Gdzie idziesz? - usłyszałam już dobrze znajomy mi głos.
<Vlad?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz