- Mauvais... Rozumiem, że nie lubisz kiedy ktoś chce się o Ciebie zatroszczyć jednakże musisz zrozumieć, że nie dasz rady uszczęśliwić wszystkich dookoła a nawet jeśli Ci się to uda to zrobisz to kosztem swojego własnego szczęścia.- Powiedziałem po czym podszedłem do niej i przytuliłem ją. W tym samym momencie zza okna dobiegł nas huk gromu.
- Znowu się zaczyna.- Mruknąłem po czym spojrzałem w oczy Mauvais.
- Wierzę, że kiedyś znajdziesz kogoś dzięki komu poczujesz się na prawdę szczęśliwa i będziesz mogła mu na prawdę zaufać.- Powiedziałem po czym pocałowałem ją w czubek głowy. W tym samym momencie zadzwonił dzwonek zwołujący wszystkich do stołu.
- Chodźmy, Satine nie wypuści Cię od nas bez obiadu.- Powiedziałem po czym chwyciłem ją za dłoń i poprowadziłem do jadalni. Tam czekał już na nas zastawiony stół a także Roxane i Poison.
- Siadaj Mauvais i częstuj się czym chcesz. Przy okazji chciałabym przedstawić Ci moje siostry: Poison i Roxane. Ja i Roxane jesteśmy bliźniaczkami.- Satine uśmiechnęła się do Mauvais a ja odsunąłem dla niej krzesło.
<Mauvais?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz