poniedziałek, 12 listopada 2018

Od Sorciego Cd Mauvais

Byłem szczęśliwy, tak bardzo szczęśliwy jak mało kto może być. W tym samym momencie jednak wokół rozległ się dźwięk dzwonków.
- Wybacz Mauvais, wzywają mnie. Chciałbym, żebyś poznała mój zamek, więc kiedy znajdziesz chwilkę teleportuj się do niego.- Zdążyłem jedynie powiedzieć i momentalnie zostałem prze teleportowany do siedziby Venatorów. Na całe szczęście nie działo się nic bardzo poważnego, jedynie pojawił się kolejny hellhound, którego trzeba było złapać. Minęło kilka miesięcy, zbliżał się listopad a razem z nim zimowa przerwa od polowań. Venatorzy z zasady nie polowali podczas żniw, gdy wszyscy byli potrzebni przy zbiorach ani podczas zimy, która miała być czasem wytchnienia dla łowców i dla ich ofiar. W końcu trzeba było odpocząć prawda? Dzisiaj nie miałem nic do roboty, więc siedziałem razem z moją rodziną w salonie i odpoczywałem. Roxane jak zawsze zajmowała się Dunmorem a Satine rozmawiała z Mauvais. Nagle rozległo się stukanie do drzwi.
- Pójdę otworzyć.- Powiedziała Satine i ruszyła by powitać naszych gości. Chwilę później w wejściu do pokoju pojawiła się moja żona w towarzystwie kilku osób.
- Olie!- Wykrzyknąłem i momentalnie poderwałem się z fotela po czym podszedłem do jednego z mężczyzn.
- Cześć braciszku.- Mruknął Oliver po czym ruszył za mną i zajął miejsce w jednym z foteli.
- Mauvais chciałbym Ci przedstawić mojego brata, Oliver'a i jego żony. Oliver, to moja narzeczona Mauvais.- Powiedziałem na co mój brat wstał i ukłonił się przed Mauvais.
- Witaj, nazywam się Oliver Pade, to moje żony: Katja, Fiona, Sonja, Laura i Elisabeth oraz moi współpracownicy: Rüdiger, Niel i Stephan. Miło nam Cię w końcu poznać wasza wysokość.- Powiedział po czym uśmiechnął się.
- Olie jest trubadurem i założycielem wędrownego zespołu Faun. Jego matka pochodziła z Niemiec dlatego też śpiewają w tym języku.- Powiedziałem uśmiechając się.
- Powinnaś posłuchać, na prawdę świetnie im to wychodzi.- Dodała Satine po czym wstała i uśmiechnęła się do wszystkich.
- Pójdę dopilnować podania obiadu, powinien być za jakieś 10 minut.- Powiedziała po czym ruszyła do kuchni.
- Zagramy dla was.- Powiedział mój brat a jego zespół zaczął rozkładać swoje instrumenty. Tak jak zapowiedziała moja żona obiad podano po dziesięciu minutach. Kiedy skończyliśmy Oliver i jego zespół zaczęli grać. Uśmiechnąłem się lekko słysząc, że jedną z zagranych piosenek jest ta, którą Oliver napisał o Venatorach.
- I jak Ci się podobało?- Zapytałem spoglądając na Mauvais gdy skończyli grać.
<Mauvais?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz