Uśmiechnęłam się delikatnie. Lubiłam opowiadać o swojej ojczyźnie, o jej historii i innych takich. Chętnie więc pokiwałam głową i zaczęłam się zastanawiać od czego by tu zacząć.
- Zacznijmy od tego, że pewnie od twojej wizyty niewiele się zmieniło. Za częste zmiany nie są za dobre, więc od sześciu lat nie powstała żadna nowa stolica ani nic takiego. Phoénix jest naprawdę urokliwym miastem i nie rozumiem dlaczego wcześniej żaden król czy królowa nie chcieli go odremontować. Przecież tam jest najcieplej ze wszystkich miast w całym królestwie. Zamiast tego wszyscy siedzieli bezczynnie w lodowatym Halsen... Jednak mimo to zimą w całej Syntherii pogoda jest mroźna i czasami nie da się wytrzymać bez zapalonego kominka. Jeżeli zimno ci nie przeszkadza to powinnaś kiedyś odwiedzić Phoénix w styczniu czy na święta! Wtedy jest naprawdę pięknie, zwłaszcza w centrum. I nie mówię tego dlatego, że sama jestem częścią Syntherii i zrobię wszystko, żeby była widziana z najlepszej strony, ale na serio tak uważam - wzięłam kolejny kęs tajemniczego dango. Było przyjemnie miękkie osobiście mi się kształt kojarzy z kluskami śląskimi xd i bardzo smaczne - Uh, mam okropne wrażenie, że nie wykonałam dobrej pracy w opowiadaniu ci o Północnym Królestwie, chyba lepiej by było, gdybyś to zobaczyła na własne oczy. Masz może godzinę lub półtorej wolnego czasu? - dodałam po kilkunastu sekundach ciszy - Co prawda nie mamy teraz zimy, ale jest wiele innych sposobów by ci to pokazać. I tak prawdopodobnie musiałabym teraz wracać, bo jeszcze moi dziadkowie pomyślą sobie, że uciekłam z kraju - nie mam pojęcia ile tutaj byłam, ale odnoszę wrażenie, że gdyby moja nieobecność się przedłużała odbiłoby się to niekorzystnie na moim imieniu. I tak podróżuję zbyt często jak na kogoś, kto musi dbać o wielką liczbę ludności...
<Sakuraa? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz