Zdaniem historyków i kronikarzy, każdy z władców Północnego Królestwa przysłużył się dla dobra kraju. Każdy z nich zrobił coś wspaniałego, coś co pozwoliło Syrenthii dalej się rozwijać i rozbudowywać. Aż stała się potężnym państwem, takim, jakim jest teraz.
Syntheria pojawiła się niecałe dwieście pięćdziesiąt lat temu. Została założona przez córkę pewnej syreniej kobiety i to właśnie od tej rasy powstała nazwa nowego królestwa. Minęło kilkanaście dobrych lat zanim założycielka Aniqua Colaila z rodu Dèamon doprowadziła Syrenthię do takiego stanu, w jakim się prezentuje dzisiaj. Rozwijała ją jak tylko się da, chcąc razem ze swoim mężem Daltonem zapewnić jak najlepszą przyszłość dla ukochanego państwa.
Dziesięć lat przed śmiercią Aniqua Colaila spłodziła syna, przyszłego generała, a zarazem króla. Emmett z rodu Dèamon rósł bardzo szybko i cztery lata po śmierci matki został ogłoszony nowym władcą kraju. Mrukliwy i zamknięty w sobie po stracie ukochanej matki król nigdy nie cieszył się, mimo szczęścia innych. Jednak był urodzonym przywódcą, strategiem i generałem, określanym przez opozycję jako "maszyna do zabijania". Kiedy chodziło o wojny, był bezwzględny i robił wszystko co w jego mocy, by wygrać bitwy. Burzliwe czasy Syrenthii, kiedy to żyła w niezgodzie z połową obcych państw, przypadają tylko i wyłącznie na czasy panowania Emmetta. Lecz pogorzeliska pozostawione po walkach były dobrze zagospodarowane. Nowe miasta i województwa, nowe możliwości. Wojowniczy król umarł bez żony, ale jednak miał córkę. Jej rodzice nie zdążyli się pobrać, a przyszła władczyni Amagia Piana z rodu Dèamon w momencie śmierci ojca miała zaledwie pięć lat.
W chwili kiedy mogła objąć tron złożyła przysięgę, że nigdy nie doprowadzi do żadnej wojny. Brzydziła się nią i nie chciała nikogo zabijać czy pokonywać. Zamiast tego rozwijała przemysł, unowocześniała ówczesne technologie i porozumiewała się w spokoju z arystokratami z innych państw. Była niezwykle urokliwa, wiele mężczyzn prosiło o jej rękę, jednak ona nie chciała nikomu oddać serca. Do czasu, kiedy do Syrenthii przyjechał pewien książę, podobno potomek smoków, który zdaniem Amagii Piany miał wszystkie cechy, których potrzebowała, by się zakochać.
Owocem ich związku był dziadek współczesnej władczyni, Towen Dev z rodu Dèamon, który zasłynął z tego, że dał Syrenthii namiestników i zarządców różnych części kraju. Byli nimi nie kto inny jak jego synowie i córki, zrodzone z jego ukochanej żony Melindy Morgany z rodu Dèamon. Powierzył im całą władzę, oni mieli zarządzać gospodarką i utrzymywać pokojowe stosunki z innymi państwami. On zajmował się szkoleniem najmłodszego syna, który jego zdaniem był stworzony by objąć po nim tron. Wychowywał go i uczył, dawał mu rady, czasami nawet pozwalał mu rozwiązywać pewne problemy. I tak właśnie Nemes Hasan z rodu Dèamon został doskonale wyszkolony.
Ojciec Mauvais Akazawy był idealnym władcą do czasu, kiedy popełnił samobójstwo, jakiś czas po narodzinach jedynej córki. Llorona z rodu Dèamon, ukochana Nemesa Hasana, zginęła przy porodzie i od tamtej pory Mauvais Akazawę z rodu Dèamon wychowywał zaufany lokaj, którego traktowała jak własnego dziadka. To on ją uczył manier i etykiety, a po kryjomu zabierał ją na lekcje łucznictwa i szermierki.
I właśnie dzisiaj władczyni Syrenthii, Mauvais Akazawa z rodu Dèamon, z bożej przychylności rządzi Północnym Królestwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz